wpisy na blogu

W naszym domu, a konkretnie na parterze będą widoczne belki (legary stropowe). Nie chcieliśmy wykańczać całego sufitu w drewnie.  Między belkami będzie podwieszony sufit z płyt g-k. Jest to żmudna praca, ale efekt jest wart tego wysiłku. Oczywiście jak większość rzeczy przy wykańczaniu własnego domu.

Teraz trzeba to wszystko poprzecierać , zagruntować,  drobne poprawki i malowanie. Wkrótce ciąg dalszy :)

Docieplenie poddasza zacząłem od strychu. Bedzie nam służył jako magazyn na różne domowe skarby. 

Chcąc zachować fasadę z bala musiałem docieplić dom od wewnatrz. Zdecydowałem się na wełnę mineralną 15cm włożoną miedzy ruszt drewniany + 5cm na ruszcie poziomym. Ruszt powinien stać na stropie  jednak ja przeoczyłem ten fakt przy wylewaniu posadzki. Czekało mnie więc wycinanie betonu wzdłuż ścian zewnętrznych.  Poszło sprawnie. 

Nasz dom malowany był lakierobejcą półtransparętną. Było to około 14 lat temu. Na ścianach najbardziej nasłonecznionych powłoka była już wypłowiała. Na pozozostałych była o dziwo w niezłej kondycji. Chciałem zabezpieczyć drewno przed zimą. Tym razem nie planowałem używać lakierobejcy , ale farby z pełnym kryciem kolorem. Tak jak poprzednio wybór padł na produkt od Tikkurilla - Vlatti Opaque. Chciałem jednak uwydatnić strukturę drewna. W tym celu wyszczotkowałem całą fasadę oprócz szalówki na szczytach - ta juz została pomalowana jednokrotnie przed montażem. Szczotkowanie , a fachowo satynowanie dało zdumiewajacy efekt - dokładnie taki jak chciałem. Usunąłem powłokę lakierobejcy, drobne przebarwienia i grzyby, ale co najważniejsze uwypukliła się struktura drewna. Po umyciu i spłukaniu fasady trzeba było odczekać kilka dni by następnie wszystko zagruntować. Następnie użyłem specjalnego kitu  uszczelniacza do domów z bala. Wieksze szczeliny i ubytki zostały wypełnione. Zabrałem się za malowanie. Jedna warstwa a kolejna na wiosnę. Wtedy pomaluję cały dom drugą warstwą. 

Zapraszam na mój profil na instagramie tam więcej zdjęć i filmów Instagram bale4cale

Dach został pokryty blachodachówką. Niestety niskiej jakości. W miejscach największego nasłonecznienia farba wypłowiała. Do tego kolor - brązowy nie basowa nam do naszych planów co do koloru fasady. Zdecydowaliśmy położyć nową blachodachówkę. Jednocześnie zrezygnowaliśmy z balkonów na szczytach. Zamiast drzwi balkonowych zostały wstawione okna a sam dach został skrócony. 

Na szczyty poszła nowa szalówka, pomalowana raz na docelowy kolor fasady.

Docieplona została również wysoka podmurówka (podpiwniczenie)